Wytyczanie budynku na działce
Przed zakupem zorientowałem się co do stanu prawnego działki, sprawdziłem księgę wieczystą oraz warunki zabudowy. Mapki wskazywały punkty orientacyjne w terenie, określały obrys działki.
Po zakupie przyszedł czas na odkopanie kamieni granicznych i tu "standardowa" sprawa, trza było odkopać "flaszki", wszystkie (obie, bo po sąsiada stronie były juz kamienie) się znalazły. Nowe monolity wkopane. Z majstrem (tak będę nazywał mojego szwagra Adama) chcięliśmy zwymiarować działkę bo obliczenia nam się nie zgadzały (zasygnalizowałem to we wpisie z ). Co się okazało działka ma 514m/kw zamiast zdeklarowanych 500. Hurra!!! Mam 14 darmowych metrów na garaż.
Po uzyskaniu pozwoleia na budowę mialem chwilę czasu to zakupiłem "używane" stemple (po 6zł sztuka /narazie 30szt/) i wykonałem tymczasowy płot z siatki leśnej 10x15 (120zł z dostawą), zawezwałem geodetę celem wytyczenia zarysu budynku na działce, 600zł poszło niczym "karp z Lidla na swiątecznej promocji..."
Przwieźli też 2m3 desek szalunkowych. (1300zł z dowozem).